Jamie Biegłem ile sił w nogach. Biegłem pełen obaw że jest za późno. Zbiegłem szybko do piwnicy i skierowałem się w kierunku cel. Wpadłem do pierwszej z brzegu i zmusiłem Elenę do picia eliksiru. Gdy tylko zmusiłem ją do przełknięcia ciemność z jej oczu ustąpiła zastąpiona promiennymi oczami o barwie orzecha. - Jamie... - szepnęła. Upewniwszy że wszystko z nią ok uwolniłem ją. Gdy Elena leżała już na kanapie przykryta kocem i z herbatą w ręku poszłem na zewnątrz zadzwonić do Hansa. - I? - spytał Hans na powitanie. - Udało się. - zrobiłem głęboki wdech po czym wypuściłem powietrze. - Jak Alice? - Wszystko pod kontrolą. Zaraz wracamy. Po ...