Jamie
Biegłem ile sił w nogach. Biegłem pełen obaw że jest za późno. Zbiegłem szybko do piwnicy i skierowałem się w kierunku cel. Wpadłem do pierwszej z brzegu i zmusiłem Elenę do picia eliksiru. Gdy tylko zmusiłem ją do przełknięcia ciemność z jej oczu ustąpiła zastąpiona promiennymi oczami o barwie orzecha.
- Jamie... - szepnęła.
Upewniwszy że wszystko z nią ok uwolniłem ją.
Gdy Elena leżała już na kanapie przykryta kocem i z herbatą w ręku poszłem na zewnątrz zadzwonić do Hansa.
- I? - spytał Hans na powitanie.
- Udało się. - zrobiłem głęboki wdech po czym wypuściłem powietrze. - Jak Alice?
- Wszystko pod kontrolą. Zaraz wracamy.
Po tych słowach się rozłączył.
Hans
Gdy otworzyłem drzwi ujrzałem Jamiego walącego w worek bokserski.
- Gdzie Elena? - spytałem od progu.
- Śpi w salonie.
Nagle pobladł.
- Alice? Co Ci jest?
Spojrzałem na Alice.
Rzeczywiście nie wyglądała specjalnie. Miała bladą cerę i przekrwione oczy.
- Jestem wrażliwsza na jad tranmanów. - wyszeptała.
- Jak to "jesteś wrażliwsza na jad tranmanów"? -Jamie walił z taką siłą w worek bokserski że ten robił obroty o 180°.
Był w szale.
Alice stała wyprostowana z wysoko uniesioną głową i nie odrywała wzroku od brata.
- Tak to. - szepnęła. - Nie jestem zwykłą Strażniczką. Tata miał romans. Z Wielką Strażniczką.
Jamie natychmiast przestał walić w worek i doskoczył do siostry.
- Co?
- To co powiedziałam. - nadal szeptała.
Usiadła na kanapie w rogu.
- Posiadam moc władania portalami. - popatrzyła mu prosto w oczy. - Nie jesteś moim bratem, no może przyrodnim.
Jamie podszedł do niej i zaczął nią potrząsać.
- Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?
Nagle Alice zemdlała.
To otrzeźwiło Jamiego i już zaczął wyciągać nóż kiedy się odezwałem:
- Musi się wyspać.

- Jamie... - szepnęła.
Upewniwszy że wszystko z nią ok uwolniłem ją.
Gdy Elena leżała już na kanapie przykryta kocem i z herbatą w ręku poszłem na zewnątrz zadzwonić do Hansa.
- I? - spytał Hans na powitanie.
- Udało się. - zrobiłem głęboki wdech po czym wypuściłem powietrze. - Jak Alice?
- Wszystko pod kontrolą. Zaraz wracamy.
Po tych słowach się rozłączył.
Hans
Gdy otworzyłem drzwi ujrzałem Jamiego walącego w worek bokserski.
- Gdzie Elena? - spytałem od progu.
- Śpi w salonie.
Nagle pobladł.
- Alice? Co Ci jest?
Spojrzałem na Alice.
Rzeczywiście nie wyglądała specjalnie. Miała bladą cerę i przekrwione oczy.
- Jestem wrażliwsza na jad tranmanów. - wyszeptała.
- Jak to "jesteś wrażliwsza na jad tranmanów"? -Jamie walił z taką siłą w worek bokserski że ten robił obroty o 180°.
Był w szale.
Alice stała wyprostowana z wysoko uniesioną głową i nie odrywała wzroku od brata.
- Tak to. - szepnęła. - Nie jestem zwykłą Strażniczką. Tata miał romans. Z Wielką Strażniczką.
Jamie natychmiast przestał walić w worek i doskoczył do siostry.
- Co?
- To co powiedziałam. - nadal szeptała.
Usiadła na kanapie w rogu.
- Posiadam moc władania portalami. - popatrzyła mu prosto w oczy. - Nie jesteś moim bratem, no może przyrodnim.
Jamie podszedł do niej i zaczął nią potrząsać.
- Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć?
Nagle Alice zemdlała.
To otrzeźwiło Jamiego i już zaczął wyciągać nóż kiedy się odezwałem:
- Musi się wyspać.
Komentarze
Prześlij komentarz